
1min_WEEKEND
Poniedziałek. 18:30. Angielski.
Tradycyjnie pani pyta: How is it going?
Tradycyjnie pada odpowiedź: Jest ciężko, bo jest poniedziałek.
–Wait!- krzyknęłam i tak rzekłam:
W piątek byłam w pracy do 20:00. W sobotę w pracy do 22:00, w niedziele zaś- łoł łoł łoł- do 17:00. Jest poniedziałek, projekt oddany ale weekendu nie zaznałam even few hours.
I teraz pytanie: lepiej żałować, że się coś skończyło, czy nie przeżyć tego wcale?

Poprzedni post SZCZYTY

Następny post MOJE RODZINNE GRUZIŃSKIE WAKACJE