sierpien1
Jak już zrezygnowałam z udziału w pielgrzymce, odpoczęłam i gdy doszłam do perfekcji w pieczeniu słodkości, które sama pochłaniałam, a piekłam 2-3 ciasta dziennie :D to stwiedziłam, że pora coś z tym życiem zrobić i wysyłam cv. Praca znalazła mnie, a ja ją i tym sposobem w ostatnim tygodniu sierpnia znalazłam się we Wrocławiu, by rozpocząć pierwszą, poważną pracę w zawodzie.

Poprzedni post sierpien1